Zbliżają się dwudzieste-szóste urodziny mojego chłopaka, jest on miłością mojego życia, więc zasłużył sobie na najlepszą imprezę urodzinową, którą mu zorganizuję. Będzie to dla niego wielka niespodzianka, niczego się nie domyśla. Skontaktowałam się z naszymi i jego znajomymi by zaprosić ich na konkretny dzień. Nie mogli jednak nic mu mówić gdyż wszystko by się wydało. Zorganizowałam wszystko tak sprytnie by o niczym nie miał pojęcia. Chciałam byśmy wszyscy złożyli się na jeden duży prezent, jednak ten plan się nie powiódł. Postanowiliśmy, więc że każdy kupi prezent dla niego we własnym zakresie.
Nietypowy prezent urodzinowy
Mój chłopak jest koneserem piwa, pije, nie żeby się upić a żeby kosztować jego smak. Nie wybiera byle, czego, kupuje głównie piwa rzemieślnicze z małych browarów. Dobrze się na tym zna i bez problemu umie określić czy dane piwo jest dobrej, jakości. Postanowiłam, że muszę mu kupić coś, co będzie z tym związane. Długo się zastanawiałam, co to mogłoby być, musiał być to ciekawy prezent na urodziny, który w jakiś sposób go zaskoczy. W końcu natrafiłam na coś idealnego. Na pewnej stronie znalazłam zbiór nietypowych prezentów na urodziny. Znalazłam tam kufle do piwa, które można było wygrawerować na zamówienie. Uznałam, że to świetny pomysł, spersonalizowany kufel na pewno mu przypadnie do gustu, no i zostanie z nim na całe życie. Na kuflu znajdować się będzie jego imię oraz śmieszna sentencja, którą ma w zwyczaju powtarzać. Złożyłam zamówienie a przesyłka doszła do mnie już na drugi dzień. Uznałam, że sam kufel może nie wystarczyć, w końcu jestem jego dziewczyną i powinnam mu dać coś jeszcze. Wpadłam na pomysł by kupić mu kilka mało znanych piw wysokiej klasy, których jeszcze nigdy nie pił. Wybrałam się do specjalistycznego sklepu, w którym znalazłam to, co chciałam. Kupiłam cztery piwa polecone przez sprzedawcę, nigdy wcześniej nie sądziłam, że piwo może być aż tak drogie. Ale cóż, czego nie robi się dla miłości swojego życia? W drodze powrotnej zakupiłam ładną urodzinową torbę, do której zapakowałam wszystkie prezenty.
Impreza niespodzianka wyszła nam idealnie, mój chłopak niczego nie świadomy wszedł do mieszkania gdzie czekała na niego spora ilość gości. Na wstępie zaśpiewaliśmy sto lat, później wręczyliśmy tort. Gdy mój chłopak już trochę ochłonął z emocji, przyszedł czas na prezenty. Dostał ich naprawdę dużo, tak jak myślałam prezent ode mnie bardzo mu się spodobał. Postanowił, że od razu wypróbuje swój nowy kufel. Wlał do niego jedno z zakupionych przeze mnie piw i wypił za jednym razem. Impreza się udała a mój chłopak był niezwykle szczęśliwy.