Dlaczego warto chodzić do psychoterapeutów?

Wystarczy zaledwie kilkunastominutowa „wizyta” w przestrzeni internetowej, żeby przekonać się, jak bardzo ludzie ulegają promowanej obecnie w kulturze ideologii sukcesu. Mało się mówi o niepowodzeniach i porażkach, za to dużo dookoła zdjęć z uśmiechniętymi twarzami i sylwetkami stojącymi na tle piramid egipskich. Kult sukcesu ma niestety kilka mrocznych stron, które również wydają się przemilczane w dyskursie publicznym, co niestety doprowadza wielu ludzi do poczucia osamotnienia i alienacji w stosunku do własnych niepowodzeń.

Nie bój się psychoterapeuty

psychoterapeutaPowoli kończy się myślenie o psychoanalizach i psychoterapiach przez pryzmat własnych słabości. Jeszcze dwa pokolenia wstecz regularne wizyty u psychologów były nie do pomyślenia, bo równały się z ostracyzmem społecznym i niechęcią. Na szczęście końcówka XX wieku zrewidowała pozycję psychologii jako nauki i psychologów jako lekarzy. Wizyta u jednego z nich jest już traktowana podobnie jak wizyta u kardiologa – jeśli istnieje zaburzenie w organizmie, to trzeba je w jakiś sposób wyleczyć, nieważne czy problem dotyka głowy, serca, czy wątroby. Kompetentny psychoterapeuta to taki, który nie tylko wykaże się zrozumieniem i zechce nam pomóc. Jego zadanie obejmuje również obserwacje swojego pacjenta i nierzadko zachęcenie go do dłuższej terapii. Nie ma niestety zbyt wielu schorzeń natury psychicznej (czy też psychologicznej), które da się wyleczyć od ręki lub przepisaniem środka farmakologicznego. Specjalista z zakresu psychoterapii musi przede wszystkim zastosować odmienne, indywidualne podejście do każdego pacjenta. W medycynie z reguły nie ma zbyt wielu metod, które leczą wszystkich, lecz jeśli problem dotyka psychiki, to już w ogóle należy unikać unifikacji. Czy te czynniki również wpływają na lęk przed psychoterapią? Być może potencjalni pacjenci boją się, że ich stan ulegnie pogorszeniu, jeśli zostaną potraktowani albo po macoszemu, albo zbyt ogólnikowo. Kluczem do podjęcia leczenia w tym zakresie jest chęć podjęcia rozmowy. Terapia nie może zacząć się od leków, jedynym słusznym miejscem startu jest konwersacja, na której łamach człowiek będzie w stanie zwerbalizować swoje problemy i pokazać lekarzowi świat swoimi oczyma. Człowiek naraża się na wiele niebezpieczeństw przez niechęć do rozmów.

Psychoterapia nie jest niczym złym, wstydliwym ani strasznym, aczkolwiek każdy, kto decyduje się ją podjąć, musi odpowiedzieć sobie na pytanie, czy jest gotowy na stawienie czoła temu problemowi. Nie każdy musi mieć taką siłę, dlatego nie bez znaczenia jest wsparcie najbliższych – rodzina i przyjaciele powinni zadbać o komfort potencjalnego pacjenta, by umocnić go w przekonaniu o słuszności podjęcia tej decyzji. Każda terapia bowiem zaczyna się od rozmowy z kimś bliskim.